Ciężki tydzień za mną i ciężki przede mną.....
Klasa maturalna daje się we znaki...
Byle do maja !
Sobotni ranek jak zawsze z patelnią w roli głównej :)
Tym razem naleśniki z dodatkiem wiórków kokosowych :)
No i jeszcze mam dla Was zaległy tort robiony na urodziny Taty :D
Specjalnie dla niego z kajmakiem, bo krówki pożera garściami :D
A teraz pora na robienie prezentacji....
Kawowy tort z kremem z białej czekolady i kajmakiem
Orkiszowe kokosowe naleśniki z domowym dżemem truskawkowym i ricottą/domowym masłem orzechowym podane z bananem, mango i wiórkami kokosowymi/kawa z mlekiem
Piękny ten tort! Choć jako że za takimi wypiekami nie przepadam to chętniej chyba jednak sięgnęłabym nawet po te naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie po wszystkim :)
OdpowiedzUsuńTort piekny!
Matko co za tort! Aż słów brak ;) Przyćmiewa nawet tak wspaniałe naleśniki.
OdpowiedzUsuńSzkoła, matura- jestem pewna, że doskonale sobie poradzisz :)
Tort wygląda obłędnie. :-)
OdpowiedzUsuńWow, wow! Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo tort jest NIESAMOWITY :)
OdpowiedzUsuńKokosowe naleśniki - pyszna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest ten tort! :)
OdpowiedzUsuńJedno i drugie wygląda bosko, choć chyba torcik wygrywa :D
OdpowiedzUsuń