czwartek, 30 października 2014

47. Coraz bliżej Święta

Dzień zaczął się cudownie, 
lecz im bliżej końca tym gorzej...
Zepsułam termos, w szkole wyjątkowego pecha miałam dosłownie we wszystkim, wyrąbałam na korytarzu i w dodatku  zepsuło się wejście do adaptera w lapku  -,-

Za to śniadanie dziś było wyjątkowo obłędne, mam coraz większą ochotę na świąteczne smaki, co prawda troszkę spaliłam drugą partię placuszków to i tak wyszły pyszne i pulchniutkie, czyli takie jakie lubię najbardziej ! :D
Nie pytajcie jakim cudem ta wieżyczka placków stała, bo sama jestem w szoku !

Za równo 2 miesiące będę pełnoletnia...
Nie wiem czy się cieszyć czy płakać ? 




Piernikowo-marchewkowe pancakes podane z miodowym jogurtem greckim i orzechami włoskimi/kawa zbożowa z mlekiem

7 komentarzy:

  1. marchewkowe to moje ulubione plack!
    ja musze je znów zrobić♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż się wierzyć nie chce, że po takim śniadaniu tyle pechowych wydarzeń Cię spotkało... Piękna wieżyczka. :)
    Nie płacz i ciesz się niepełnoletnością póki możesz! Dorosłość nie jest fajna... ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale obłędnie wygląda! No niesamowicie :D
    Kilka wpadek nie przekreśla dnia ;]
    A ta na prawdę ta pełnoletność niczego nie zmieni, to tylko numerek w kalendarzu nic poza tym. Zobaczysz, przełomu życiowego nie będzie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. cudownie wyglądają, aż chyba w weekend sobie zrobię placuszki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. zdecydowanie się cieszyć. rozpoczynasz kolejny etap w swoim życiu i postaraj się aby był jak najlepszy :)
    gorsze dni się zdarzają, ale najważniejsze to się tym nie przejmować i iść na przód. mam nadzieję, że wieczór będzie lepszy i tego Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń