Październik dobiega końca...kiedy to minęło ?!
Szkoła sprawia, że zupełnie nie mam poczucia czasu.
A czasu coraz mniej, a stresu coraz więcej...
Ten tydzień to była jakaś masakra.
4 sprawdziany, masa zadań z matmy, lektury i....dentysta.
Przyszły nie zapowiada się lepiej...też kilka sprawdzianów, lekarz, ale przynajmniej weekend zaczynam już w czwartek wycieczką do teatru( 5-godzinny spektakl Dziadów! ).
Niedawno temu skusiłam się na zakup mąki orzechowej i nie żałuję <3
Owoc kaki dużo zyskał dzięki temu ciastu :D
Kaki w orzechowo-owsianym cieście naleśnikowym podana z ricottą, syropem klonowym i cynamonem/kawa z mlekiem sojowym
Ja uwielbiam kaki surowe, bez niczego, chociaż w takim wydaniu też kusi. Mąka orzechowa? Chyba też kiedyś będę musiała spróbować.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam tą mąkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej spróbować :(
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam tą mąkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej spróbować :(
OdpowiedzUsuńKusisz :3
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. :3
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. :3
OdpowiedzUsuńUwielbiam owoce w cieście!
OdpowiedzUsuńAle cudeńko nam tu serwujesz! :*
OdpowiedzUsuńNo dziewczyno zachwycasz po prostu! :-)
OdpowiedzUsuńMąka orzechowa kusi i mnie! Mam nadzieję, że kiedyś taką dorwę :)
OdpowiedzUsuńMnie też ten czas cieka :(
Uwielbiam takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuń