Dziś w końcu chwila wytchnienia !
Szkoła daje mi ostro popalić, a dopiero minęło coś ponad miesiąc roku szkolnego.
Moja aktywność na Waszych blogach spadła ostatnio do zera,
co nie znaczy, że Was nie odwiedzam.!
Czytam, obserwuję i dalej się inspiruję !
Korzystając z wolnego poranka, powtórzyłam naleśniki z dodatkiem soku i skórki z cytryny co ostatnio stało się moim Comfort Food <3
Później ukręciłam masło orzechowe i puree dyniowe !
Na dworze coraz mroźniej
i sezon biegowy chyba się już dla mnie skończył.
No cóż, tak to jest jak byle wiaterek
skutkuje u mnie przeziębieniem
na które nie mogę sobie teraz pozwolić.
A wieczór spędzam na pogaduchach, filmie i drinkach <3
Owsiane naleśniki cytrynowe z kokosową ricottą/jabłkową ricottą/masłem orzechowym podane z duszonymi śliwkami i wiórkami kokosa/kawa z mlekiem
Ach, znów naleśniki :) Kuszące :)
OdpowiedzUsuńChyba lepiej nie mogłaś wolnych chwil wykorzystać. :) Ja też się nie nadaję do wychodzenia na wiatr.
OdpowiedzUsuńPlan na wieczór idealny. Miłego! :)
Twoje naleśniki są perfekcyjne :D
OdpowiedzUsuńnajlepsze naleśniki ever! zazdroszczę Ci że masz jak ukręcić puree, mój blender umarł a dyni sie chce jak nigdy :D
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią naleśników! :-)
OdpowiedzUsuńI u mnie ze szkołą cisną, takie jej uroki :(
OdpowiedzUsuńPyszności ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://nackany-zeszycik.blogspot.com/
A ja sobie niestety pozwoliłam na chorobę :(
OdpowiedzUsuń