czwartek, 12 lutego 2015

144. Pierwsze pączki na pocieszenie

Nie udało się.
Zabrakło 5 punktów, ale i tak jestem zadowolona.
Uda się za rok :)

Strasznie przeraża mnie wizja najbliższych miesięcy.
Dużo obowiązków mnie czeka.
Nie wiem czy wszystkiemu podołam.
No cóż, uroki dorosłego życia dają się we znaki.

A wczoraj wieczorem smażyłam swoje pierwsze pączki :)
Nie są idealne, ale wszystko przede mną :)

 Domowe pączki z nadzieniem z domowego dżemu śliwkowego i cukrem pudrem



Domowa kawowo-bananowa granola podana z jogurtem naturalnym, mandarynką, pecanami i pączkiem/kawa zbożowa z mlekiem

9 komentarzy:

  1. to i tak świetny wynik kochana :)
    za rok na pewno się już uda :)
    a pączki super Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie wysokie! :D Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastycznie Ci wyszły te pączki :) a z wyniku naturalnie powinnaś być zadowolona, tak trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. podobne śniadanko miałyśmy :D i nie przejmuj się tylko bądź z siebie dumna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie, ze są idealne :)
    I bardzo Ci gratuluję i zapewniam, że dasz sobie ze wszystkimi obowiązkami radę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Domowe pączusie *.* zawsze idealne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważam, że wyszły Tobie te pączki :) Ładne :) Ja w tym roku też piekłam po raz pierwszy pączki :D Obie dałyśmy sobie z nimi świetnie radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne Ci te pączki wyszły! A konkursem się nie przejmuj ;)

    OdpowiedzUsuń