Wracam z miską pełną owsianki, która dziś była obiadem zjedzonym na świeżym powietrzu :P
Całonocna podróż do domu dała mi się we znaki xD
I już w domu po tygodniowej "przerwie" we wszystkim !
Nie ukrywam, że ten wyjazd był dla mnie wyzwaniem pod wieloma względami.
Co nie zmienia faktu, że były to najlepiej spędzone 7 dni w tym roku.
Liczył się tylko dobry humor i towarzystwo najlepszej przyjaciółki.
Było i leniwie
(leżing i smażing na plaży, poobiedni chillout w pokoju z aparatem w ręku)
i aktywnie
(bieg brzegiem morza<3, gokarty, rowerki wodne)
i co najważniejsze nie przejmowałam się tym.
Zrozumiałam, że watro czasem postawić się samemu sobie,
i robić rzeczy na przekór i przy tym wspaniale się bawić !
Teraz szykuję się 2 tygodniowy obóz pracy w domu
(ogródek pełen jest warzyw i owoców i trzeba robić zapasy na zimę)
plus wypadałoby się już co nie co przygotowywać do matury :P
A potem znów wyjeżdżam, tym razem na zagraniczne warsztaty :)
Daktylowa owsianka na mleku podana z bananem, śliwkami, jagodami goji i masłem orzechowym
królowa-idealne określenie :)
OdpowiedzUsuńidealnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
Idealna owsianeczka!
OdpowiedzUsuńpo takiej przerwie i podróży owsianka musiała smakować idealnie! i też taka jest :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że jesteś i czekam niecierpliwie na zdjęcia! :*
a cóż to za obóz się szykuje? :) i wiesz, jak chcesz to możesz mi potem podesłać trochę słoiczków przetworów czy też po prostu Twoich skarbów z ogródka ;D
Pysznie wracasz <3
OdpowiedzUsuń