środa, 8 lipca 2015

275. Powtórka z nektaryną !

Godzina 4:30 a ja przyklejona do szyby obserwuję pioruny, wiatr i deszcz.
Może to trochę dziwne, 
ale uwielbiam słuchać uderzające pioruny(oczywiście jeśli są w bezpiecznej odległości :P) !
I jak tylko burza przeszła, zostawiła za sobą tylko deszcz i tak aż do teraz.
Co nie przeszkodziło w zakupach !
Mam co chciałam :)

Teraz chwila relaksu z książką 
a wieczorem wybywamy z rodziną na wspólną kolację 
do naszej ulubionej restauracji :)

A rano znów pudding <3
Wczorajszy tak mi zasmakował, 
że postanowiłam zrobić powtórkę, lecz w nieco innych smakach :)



Pudding z domowego budyniu nektarynowego na mleku nadziany dżemem brzoskwiniowym 100% podany z nektarynką, prażonymi wiórkami kokosa i nerkowcami/kawa z mlekiem

11 komentarzy:

  1. Z nektaryną też chętnie! Jeszcze te wiórki kokosa mmmm... :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, jak się zgrałyśmy :) u mnie dzisiaj rano bardzo podobnie ;)
    Twój pudding wygląda mega smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Patrzę na dzisiejszy, patrzę na wczorajszy i sama nie wiem, który lepszy... Jedynie wiem, ze ślinotoku dostałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się boję korzystać z komputera w czasie burzy a teraz to robię :D igram z ogniem :)
    Nektarynki zawsze jem w stanie "surowym" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki puchaty *.* I z moją ukochaną nektaryną - mniam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja burzę uwielbiam obserwować tak jak Ty! Ta potęga...niesamowite :)
    Porywam pudding <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dzieciaka mam tak, że kocham obserwować burze!
    I takie puddingi też kocham :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie zjadłabym takie śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń