Piąteczek <3
Pyszne śniadanie, 9 godzin w szkole (przed chwilą wróciłam),a za godzinkę jadę na maraton horrorów do kina !!!
Idealny początek weekendu :D
A najlepsze jest to ze nie wiem o której wrócę, a rano na 7:30 na Msze !
Damy rade ! :)
Muszę Wam się pochwalić moją pierwszą własnoręcznie zrobioną dynią na Halloween :D
Zdjęcia pod śniadaniem.
Pełnoziarniste gofry z ricotty z domowym masłem orzechowym/domowym dżemem truskawkowym podane z karmelizowaną w syropie klonowym i cynamonie gruszką/kawa zbożowa z mlekiem
Dyńka z koroną na Halloween :D
o ja cie... ale Ci zazdroszczę tego maratonu! baw się dobrze :*
OdpowiedzUsuńta dynia! :D suuper :)
OdpowiedzUsuńmiłej nocki w kinie :D
dynia wygląda genialnie :D a śniadanko... mmm ale nabrałam ochoty na gorfy, szkoda tylko, że gofrownicy w moim domu brak
OdpowiedzUsuńgoffferyy <3 i dyńka też świetna :D
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam gofrów, a dynia genialna! :D
OdpowiedzUsuńA właśnie jem teraz gofry, piąteczka :)
OdpowiedzUsuńGoferki super, ale ja po prostu nie wierzę, ze to Twoja pierwsza dynia. Ona jest idealna! Najpiękniejsza jaką widziałam :)
OdpowiedzUsuńSmacznie i apetycznie! ;)
OdpowiedzUsuń