sobota, 4 lipca 2015

271. Pobiegowe czyszczenie słoika !

W taką pogodę, bieganie to samobójstwo.
Dlatego dziś postanowiłam wstać nieco prędzej i trochę potruchtać.
Mimo iż było to 7 rano i tak było mega gorąco !
Chyba będę biegać nocami xD

Jak tylko wróciłam,
 szybki prysznic i długo nie jedzona owsianka !
Później posprzątałam i upichciłam co nie co dla rodziny i na dzisiejszego grilla ! :D
Pakuję muffiny i lecę :)





Jabłkowo-cynamonowa owsianka na mleku z rodzynkami z czerwoną i czarną porzeczką, agrestem i truskawkami podana w słoiku po domowym maśle orzechowym


Łaciate muffiny w cytrynowej i kakaowej polewie z pokruszoną czekoladą

Waniliowe ciasto ucierane z owocami* i kruszonką
*owoce(porzeczki,agrest, truskawki)

10 komentarzy:

  1. Ja biegam naprawdę z samego rana, bo inaczej to chyba bym się rozlał dosłownie xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabiłaś mnie tymi wypiekami *.*
    Za karę oddawaj agrest :D!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też planuję iść jutro rano biegać, wczoraj byłam od 10 do 11- grzało porządnie i w sumie biegało mi się dobrze, ale jutro ma być większy upał. Takie szczwane jesteśmy :D
    Te babeczki to bym chętnie u Ciebie zamówiła do kawy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam siły biegać w takim upale...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne! Chciałabym spróbować... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale jesteś zabiegana! :) A wypieki - nic tylko kraść! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie rozpoczęty dzień :) aaach, z łezką w oku wspominam te czasy, gdy potrafiłam zmotywować się o takiej godzinie do biegania :P

    OdpowiedzUsuń
  8. O mamo, te muffiny! Masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bieganie to niezła akcja przetrwania w taką pogodę, a zwłaszcza kiedy w planach półmaraton :D

    Podziel się tymi cudnymi muffinami!

    OdpowiedzUsuń