Tak więc wakacje czas zacząć...a ja je zaczęłam katarem i bólem głowy -.-
Świadectwo odebrałam, na szczęście w naszej szkole to kwestia 30 min :P
Po raz 2 będę ubiegać się o stypendium za najwyższą średnią,
trzymajcie kciuki ! :D
Miał być dziś wypad z koleżanką, ale wolę odchorować teraz
niż później tonąć całe wakacje w chusteczkach.
Dziś z rana na wytrawnie,
to jest moje 3 śniadanie na wytrawnie od czasu prowadzenia bloga :P
Wyjątkowo zielono dziś na talerzu :)
Kanapki z domowego chlebka razowego z avocado i pieprzem/omlet szpinakowy z pomidorem i domową tahini/zielona herbata
taki omlet dziś mam zaplanowany na kolacje :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za stypendium!
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę, gratuluję i kciuki zaciskam! :*
OdpowiedzUsuńŚwietne śniadanie! :D
OdpowiedzUsuńKanapki z awokado - owszem, ale na nie jeszcze pomidor malinowy i wędzona papryka, polecam! :)
OdpowiedzUsuńZielono, bardzo wiosennie! :-)
OdpowiedzUsuńWow, ale kolor :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, na pewno się uda ;)
OdpowiedzUsuńnie samym słodkim człowiek żyję :D
Trzymam kciuki kochana! :*
OdpowiedzUsuńA taka wytrawna odmiana jest zawsze na miejscu ;)
Dopiero 3? To rzeczywiści wyjątkowe to wytrawne śniadnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie ;-)
OdpowiedzUsuń