piątek, 8 maja 2015

220. Gruszka razy dwa

W końcu piątek i zaczynamy weekend !
Plany są, oby pogoda pozwoliła je zrealizować :D

A rano miałam ochotę co nie co pochrupać.
Padło na granolę, która pojawia się tu prawie tak często jak naleśniki :P





Domowa granola gruszkowo-sezamowa* podana z jogurtem greckim, duszoną w cynamonie gruszką i domowym masłem orzechowym/kawa z mlekiem

 *granola(gruszka, sezam, słonecznik, rodzynki, miód, siemię lniane)

8 komentarzy:

  1. Ale ładnie zeszklona gruszka :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tę granolę to bym Ci perfidnie podkradła.. boska jest :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo apetycznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gruszka i masełko- MNIAM! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Masło orzechowe i grucha, omomomomom <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale wypas! To masło orzechowe niczym wisienka na torcie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Im więcej granoli, tym lepiej!
    Ja ją jadam zdecydowanie zbyt rzadko :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem, czy to kiedyś pisałam, ale kocham te Twoje "etapowe" zdjęcia z granolą!:D A ten gęsty jogurt...pycha!

    OdpowiedzUsuń