A wczoraj zamiast się uczyć zrobiłam sobie muffiny !
No cóż, dziś też jest dzień więc jeszcze nic straconego :P
Macie jakieś rady, jak sobie radzić przed komisją konkursową ?
Stres mnie zżera bo będę musiała przez to przechodzić już w poniedziałek :c
A takie wystąpienia nie są moją mocną stroną,
zawsze we wszystkim się plącze i wychodzi jakaś chaotyczna bablanina -.-
zdecydowanie wolę kartkę, długopis i trochę czasu jeżeli chodzi o konkursy.
Kukurydziane muffiny pomarańczowo-makowe zapiekane z pecanami podane z jogurtem naturalnym, granatem i domową kawowo-bananową granolą/kawa zbożowa z mlekiem
u mnie dzisiaj też muffiny :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o stres, to moze troche dziwne, ale mnie zawsze wycisza i uspokaja gorące kakao, naprawde polecam :D
Śniadanie po mistrzowsku :)
OdpowiedzUsuńoj tam nauka poczeka :D a śniadanko trzeba zjeść i to takie pyszne !<3
OdpowiedzUsuńCudowne babeczki :)
OdpowiedzUsuńNA tremę niestey nic nie poradzę sama zaczynam bełkotać przed publicznością :P
Piękny kolor mają muffinki :)
OdpowiedzUsuńjeej, cudne te mufinki ::)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię występować przed pulicznością :<
fajne te muffinki, takie żółciutkie :)
OdpowiedzUsuńhmmm... może jeszcze przed wystąp przed kimś z bliskich - ja żeby się rozkręcić czasem potrzebuję rozgrzewki ;)
Wyobraź sobie, że komisja ma na sobie śmieszne stroje :D haaha
OdpowiedzUsuńjakie one cudnie żółciutkie są :) i jak wspaniale musiały pachnieć pomarańczą :D
OdpowiedzUsuńJa kukurydziane i makowe to chcę <3
OdpowiedzUsuńPatrz się trochę ponad komisję, nie skupiając na nikim wzroku :) Nie będziesz się stresowała, że patrzą, a oni będą mieli wrażenie, że mówisz do każdego z nich :)
Jeeeej, jadłabym <3
OdpowiedzUsuńCudowne są te babeczki!
Mąka kukurydziana nadała im cudownego koloru! :)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńCudne! Co do stresu, to nie pomogę :( Sama mam z nim ogromne problemy!
OdpowiedzUsuń