Dziś miałam wolny poranek, więc mogłam zaszaleć z śniadaniem :)
i....to było śniadanie best of the best <3
Jabłka prosto z ogródka, cynamon, orzechy włoskie, miód....idealne rozpoczęcie jesieni :)
Dziś siedziałam nad matmą bite 2 godziny.
A jeszcze muszę konspekt napisać i powtórzyć slajdy z hs...
Niby wagary, a nie wagary :P
Owsiane bananowo-cynamonowe pancakes podane z twarożkiem, miodem, prażonymi orzechami włoskimi i duszonymi jabłkami/kawa z mlekiem
takie śniadanie na wagary rozumiem, idealne smaki- jesienne :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wagary... z lekcjami , ale śniadanko pycha!
OdpowiedzUsuńwagary zawsze spoko :D śniadanko pyszniutkie
OdpowiedzUsuńA ja nigdy na wagary nie chodziłam, bo zawsze byłam przewodniczącą i nie mogłam sobie na to pozwolić. :D Eeech, taka strata! :D A śniadanko to jedno z Twoich chyba najpiękniejszych. <3 Cała góra dobra! :D
OdpowiedzUsuńTaką obłędną wierzą mogłabym zaczynać każdy dzień! :)
OdpowiedzUsuńAle ideał <3 Ja też mam dziś ''wagary'' a siedzę nad książkami :/
OdpowiedzUsuńno na takie placuszki to bym do ciebie wpadla haha <3
OdpowiedzUsuńWpadam... Genialna ta wieża :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń