Czy tylko mi te weekendy mijają jak szalone ?
Już za niedługo koniec września, zbliża się próbna matura, olimpiada itp.
Zaczną się poranki w ciemnościach, nakładanie na siebie kilka warstw ubrań,
lekcje będą się jeszcze bardziej dłużyć, a ledwo wrócę do domu już będzie zmierzchać.
Wizja tej rychłej przyszłości trochę mnie przeraża, ale trzeba podejmować wyzwania !
Rano była nieodparta ochota na gofry, a z racji, iż spora część jajek poszła na tort,
postanowiłam znów poeksperymentować i zostałam bardzo mile zaskoczona !
Były to chyba najbardziej chrupiące gofry jakie kiedykolwiek jadłam !
Jaglana i gryczana mąka sprawdziły się idealnie :)
O przepis nie pytajcie, wszystko było "na oko" :P
Gryczano-jaglane gofry cytrynowe z domową tahini, cynamonem i bananem podane z ricottą i miodem/kawa z mlekiem
Oj zdecydowanie udana! Gofry rewelacja :*
OdpowiedzUsuńNiestety mi tez weekend mija jak szalony eh ;(
Oj jak ja bym sobie zjadła gofra :( Ale nie posiadam gofrownicy :(
OdpowiedzUsuńProszę Cię, zaproś mnie kiedyś na śniadanko. :< Umarłabym ze szczęścia chyba!
OdpowiedzUsuń