Dziś dopiero zalazłam odrobinę czasu, aby coś więcej napisać.
W szkole męczą i męczą, ale to dobrze.
Zależy mi na dobrych wynikach, więc zaciskam zęby i dążę do celu.
Kurcze, od początku roku sama dojeżdżam do szkoły,
a mimo to nie czuję się jeszcze pewnie jako kierowca,
może to przyjdzie z czasem ?
Mam nadzieje, bo jak na razie każdego dnia towarzyszy mi stres.
Teraz wiem, że to nie egzamin jest wyzwaniem,
a jeżdżenie jako takie, bez kogoś kto mógłby zareagować za ciebie.
Wczoraj wróciłam dopiero o 19, ale to nie przeszkodziło mi na upichcenie sobie śniadania na dziś.
Korzystając z okazji, że mama korzystała z piekarnika,
zdecydowałam się na kokosowe ciacho z nieprzyzwoitą ilością borówek <3
Dodałam przepis na batony !
Zainteresowanych zapraszam !
Teraz nawet zauważyłam, że przepis jest wegański ! :)
Orkiszowe kokosowe ciasto z borówkami podane z twarożkiem, miodem i borówkami/kawa z mlekiem
Jakie to jest przepiękne... a pewnie smakuje miliard razy lepiej. :-)
OdpowiedzUsuńciacho cudowne, więc czekam na przepis !
OdpowiedzUsuńa co do jazdy samochodem to kwestia praktyki, im dluzej jezdzisz tym mniejszy stres :)
Super ciacho :D
OdpowiedzUsuńCzekam na przepis! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się- pierwsze jazdy samemu są prawdziwym egzaminem na to czy się podoła, ale to z czasem ustąpi, nabierzesz wprawy i pewności :)
No, to teraz tylko czekać na przepis, jak takie pyszności serwujesz! :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak jeden z cudów świata ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://nackany-zeszycik.blogspot.com/
Mniam, przepięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuń