Oj, chyba mnie rozłożyło.
Ból gardła i głowy nie daje mi żyć od ostatnich kilku godzin.
Szkoda, bo jutro mieliśmy iść na plener fotograficzny, a ja dzień spędzę w łóżku.
To trzeba mieć wyjątkowego pecha, bo taki plener zdarza się 2-3 razy w roku szkolnym :<
A dziś na śniadanie dawno nie jedzone scramble.
Mamo, ale to było pyszne !
Nie mogę się doczekać,
kiedy zrobię je znów ale w towarzystwie świeżych truskawek z ogródka ! :D
Owsiane kokosowe scramble podane z truskawkami i ubitym mleczkiem kokosowym/kawa zbożowa z mlekiem
scramble to ja jeszcze nigdy nie robiłam, patrząc na Twoje już żałuje :(
OdpowiedzUsuńA mnie zachwyca to ubite mleczko kokosowe *-*
OdpowiedzUsuńhttp://grapefruitjuicesour.blogspot.com
Bieda, mleka z miodem i pod koc, marsz! :*
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze scramble mi nie wyszło, ale to wygląda obłędnie *o* Dasz przepis? :)
Trening czyni mistrza ! :D
UsuńOto przepis :
5/6 łyżek płatków owsianych
szklanka wody
białko
2 łyżki wiórek kokosowych
Wieczorem płatki zalewamy wodą, rano nadmiar wody odlewamy. Białko ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Ubite białko mieszamy z płatkami i wiórkami kokosowymi. Całość wlewamy na natłuszczoną i dobrze nagrzaną patelnie.Kiedy trochę się zetnie, drewnianą szpatułką dzielimy ciasto na części i przewracamy :) Powodzenia i smacznego :D
Dziękuję :)
UsuńZdrowia kochana :*
OdpowiedzUsuńA scramble zdecydowanie zbyt dawno nie jadłam. Kokosowa wersja najlepsza <3
To ubite mleko kokosowe wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńKuruj się, kochana! :*
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś ubić mleczko kokosowe!
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobić swoje pierwsze scrumble, koniecznie kokosowe:)
OdpowiedzUsuńI zdrówka życzę :*
*scramble! :D
Usuń