Rano nie wytrzymałam,
całą noc przewracałam się z boku na bok.
Przed 7 ubrałam się, założyłam buty i fruuu przed siebie.
Godzina biegania minęła mi jak ręką odjął.
Samopoczucie +100. :)
A teraz znów upał, upał i jeszcze raz upał.
Ja rozumiem, że lato i wakacje i że tak ma być.
Ale mi zdecydowanie to nie służy.
Dlatego pocieszam się plackami,
tym razem w jagodowe kropki,
z ubitym mleczkiem kokosowym ,
domowym masłem orzechowym
i suszonymi figami na które mam ostatnio straszną fazę :]
Pełnoziarniste pancakes na jogurcie z jagodami podane z ubitym mleczkiem kokosowym, domowym masłem orzechowym i suszonymi figami
+
Green smothie(banan, jabłko, ogórek)
Są idealne! ;) Dawno nie jadłam placków :)
OdpowiedzUsuńWszystko fantastyczne, mam ochotę zatopić zęby w tym ubitym mleczku :D
OdpowiedzUsuńdla mnie te upały też nie służą, chętnie porwałabym takie placuchy na osłodzenie sobie gorącego poranka :D
OdpowiedzUsuńPysznie :)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne te placki, mam ogromną ochotę :<
OdpowiedzUsuńO rany, nic tak dobrze nie robi jak poranne letnie bieganie ;) A później można z przyjemnością wgryźć się w pyszne placki :P
OdpowiedzUsuńnie ma to jak ubite mleczko kokosowe <3
OdpowiedzUsuńKtoś mi wytłumaczy, dlaczego ja jeszcze mleczka kokosowego nie ubiłam? :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)