Miałam nieprzespaną noc.
A to wszystko przez wszechobecne komary -.-
A to wszystko przez wszechobecne komary -.-
Plus iście jesienna pogoda i świadomość powrotu do szkoły...
Oj...czyżby już mnie dopadła jesienna chandra ?
Na takie chwile najlepiej sprawdzają się oczywiście naleśniki !
Orkiszowe cynamonowe naleśniki z bananową ricottą/domowym masłem orzechowym/kremem ciasteczkowym podane z resztą banana, podprażonymi płatkami migdałów i suszonymi figami/kawa z mlekiem
Nie daj się jesiennej pogodzie! :D
OdpowiedzUsuńJesienna chandra? Gdzie? U mnie nadal w sercu lato i lato na zewnątrz ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że naleśniki naprawiły humorek :)
Bardzo dobrze, że smażysz, bo wychodzi Ci to perfekcyjnie moja droga! :-)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńTeż mnie dopada! Ale nie potrafię pocieszyć się takimi naleśniorami :C
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Naleśniki zawsze poprawią humor :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki, tak jak owsianka, dobre na wszystko :)
OdpowiedzUsuńKocham twoje naleśniki!
OdpowiedzUsuńJakie cudne! Te kropki zawsze mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki idealne, świetnie wyglądają : )
OdpowiedzUsuńhttp://sniadaniowe-wariacje.blogspot.com
To ja też mam taką chandrę :/
OdpowiedzUsuń