Padam na twarz.
Strasznie męczący dzień za mną, a jeszcze się nie skończył.
Na początek 9 lekcji, a później jazdy.
A jakby tego było mało czekają mnie jeszcze w tym tygodniu 2 sprawdziany...
Dodaje szybko moje śniadanie i uciekam do książek, ale coś czuje że przy nich zasnę...
Daktylowa owsianka na mleku podana z bananem, wiórkami kokosa, suszoną żurawiną i masłem orzechowym/kawa z mlekiem
Dla mnie idealna :D
OdpowiedzUsuńdaktylowa, musiała być przesłodka ♥
OdpowiedzUsuńOj, zasłodziłabym się chyba taką wersją ;D
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze :) jak będziesz miała to za sobą to bedziesz jeszcze badziej doceniac wolnosc!
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
Daktyle, to najlepsza "cukierniczka" i jaka zdrowa, życzę powodzenia :) Może jak zaśniesz z książką na głowie, to wiedza sama wejdzie :p
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Jak robisz taką daktylową owsiankę?:)
OdpowiedzUsuńnaturalna słodycz daktyli jest najlepsza! mogę je jeść dzień w dzień, a tym bardziej takie owsianki :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSłodko :) Ale jak daktylową owsiankę robisz? :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie rozpoczęcia dnia:) Tak lubię najbardziej! :D
OdpowiedzUsuńPodana przepięknie! I daktylowa w dodatku <3
OdpowiedzUsuń