Dziś pisałam jeden z ostatnich(wreszcie)sprawdzianów w tym roku szkolnym.
Do napisania zostały może..2, 3 rzeczy.
Szkoda, że im bliżej wakacji, tym motywacja spada :P
A świadomość, że za niecały rok(o zgrozo !) czeka mnie obrona i matura,
nie napawa mnie optymizmem.
Dzisiaj jaglanka z tartym jabłkiem
w towarzystwie słodko-kwaśnego rabarbaru i
kremowego jogurtu greckiego(to chyba mój ulubiony). :)
Jabłkowa kasza jaglana z rodzynkami podana z karmelizowanym rabarbarem, jogurtem greckim, dżemem figowym 100% i orzechami włoskimi/kawa z mlekiem
Jaglana z jabłkiem dla mnie smakuje najlepiej :D
OdpowiedzUsuńMatura nie jest taka zła, tylko tak nią straszą, zobaczysz :)
Matura to bzdura! :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę kaszę :D
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś to jaglanka z jabłkiem, cynamonem i jogurtem, czasami jeszcze z rodzynkami, była u mnie najczęściej na obiad :D
OdpowiedzUsuńHaha, zaczynasz mi się z greckim jogurtem kojarzyć ;D Ale to także jeden z moich ulubionych :) Muszę w końcu rabarbar z jabłkiem połączyć :]
OdpowiedzUsuńCo Ty się przejmujesz tym co będzie za rok? Ważne, że za miesiąc wakacje :D
skradłabym tą miseczkę <3 ps. nominowałam Cię do LBA, zapraszam do zabawy !
OdpowiedzUsuńMam to samo - im bliżej wakacje, tym bardziej się rozleniwiam...
OdpowiedzUsuńUwielbiam jaglaną z jabłkiem - niby jesienne smaki, a smakuje przez cały rok :)
Jabłko i rabarbar uwieeelbiam. Do tego jogurt grecki tak samo, jego opakowania mogę jeść w ilościach hurtowych. :-) Wygląda wspaniale.
OdpowiedzUsuńA ja mam jeszcze maaaaaasę zaliczeń :'(
OdpowiedzUsuńJaglanka z jabłkiem, uwielbiam to połączenie i jeszcze ten rabarbar <3
OdpowiedzUsuń