Witajcie !
Jak Wam mija niedziela ?
Bo mi bardzo przyjemnie !
Wieczorem rodzinny grill a potem na koncert ! :D
Zgodnie z Waszymi prośbami uzupełniłam poprzedni wpis
i przepis na kakaowe placki z fasoli już jest ! :)
hu hu , ale mam zakwasy po wczoraj xD
A w moim ogrodzie na dobre rozpoczął się sezon rabarbarowy !
Więc korzystamy razem z mamą !
Mama zrobiła kompot do obiadu a ja muffinki na śniadanie ! :)
Orzechowo-owsiane muffinki z rabarbarem(w środku) zapiekane z wiórkami kokosowymi podane z jabłkową ricottą*, suszoną żurawiną i suszonymi morelami/kawa z mlekiem*ricotta wymieszana z domowym musem jabłkowym
Odstąp mi trochę rabarbaru <3
OdpowiedzUsuńMiłego koncertu!:D
Co ja bym dała za własny rabarbar... Zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńTo ja jeszcze poproszę przepis na te muffinki :D
OdpowiedzUsuńOddaj trochę rabarbaru! :D
OdpowiedzUsuńRabarbar samo zdrowie! Chociaż ja to jedynie piłam z niego kompot... :D Te muffinki wyglądają cudownie.
OdpowiedzUsuńPoproszę je jutro na zawody! :)
OdpowiedzUsuńAle królewskie śniadanie :D
OdpowiedzUsuńMuffiny i rabarbar, ale to pyszne musiało być *.*
OdpowiedzUsuńjabłkowa ricotta <3
OdpowiedzUsuńdziękuje za przepis! a na zakwasy najlepiej się poruszać trochę :D
ja niestety rabarbar będę musiała kupić :c
OdpowiedzUsuńale zrobię to na pewno :D
+ została Ci jeszcze jakaś muffina? ;)
Jeju, ale kusicie tym rabarbarem! :c Obłędne śniadanie:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńKocham rabarbar! :) Poproszę o przepis na te cudowności ;)
OdpowiedzUsuńoo, to ja muszę też zajrzeć do ogrody po rabarbar :)
OdpowiedzUsuń