Jeden sprawdzian poszedł śpiewająco, a drugi...
No cóż, nie dość, że za mało czasu, to spodziewałam się zupełnie czegoś innego,
ale w miarę poszło, może 3 będzie :P
Mam nadzieje, że moja polonistka będzie łaskawa,
bo każdemu poszło kiepsko z tego co słyszałam.
A dziś śniadanie na zimno !
Obawiałam się, że mi nie wyjdzie ten pudding,
bo jak go wieczorem gotowałam wydawał się mało gęsty, ale jakoś się uratował :D
Pudding z wiśniowego budyniu podany z jogurtem naturalnym, prażonymi wiórkami kokosa, orzechami laskowymi i bananem/kawa z mlekiem
Z pewnością oba poszły Ci genialnie skromnisio! :D A pudding cudowny, fajnie, że wiśniowy. Do tego orzeszki, banan, wiórki, wszystko co lubię. :-) O kawie z mlekiem nie wspomnę, bo dla mnie nie ma dnia bez niej. :-)
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam, co ty tam wpakowałaś, że taki różowy :D Chyba wygrałaś z moim dzisiejszym 'cudeńkiem' ;)
OdpowiedzUsuńWyszedł genialny, zaproś polonistkę na śniadanko, a na pewno dostaniesz 6! :D
OdpowiedzUsuńJaki ładny kolor, pysznie i ślicznie podany pudding :)
OdpowiedzUsuńZanieś taki nauczycielce i masz 6 gwarantowaną. Tylko jak to nazwać, nie łapówka, a ... żołądkówka? :D
Jaki śliczny kolor :D
OdpowiedzUsuńTen kolor jest taki uroczy <3 ;D
OdpowiedzUsuńKolor <3 Dawno nie jadłam budyniu! Mam teraz straszną ochotę :D
OdpowiedzUsuńGłowa do góry z tym sprawdzianem :D
OdpowiedzUsuńJaki piękny kolor *_*
zapraszam:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)
Wygląda bardzo smacznie! *.*
OdpowiedzUsuńmistrzowski ten pudding!
OdpowiedzUsuńjaki cudowny kolor :)
OdpowiedzUsuń