Pierwszy raz jadłam tosty francuskie.
Boże ,jak ja mogłam bez nich tyle żyć ? xD
Są przeeeeeeepyszne !
A dziś w końcu w miarę aktywny dzień.
Zaliczyłam mini zakupy z mamą, poczytałam lekturę, i załatwiłam bilet na styczeń.
I nawet wcześniej wstałam, o 8 a nie o 11 XD
Powoli wracam do normalności.
Kakaowo-piernikowe tosty francuskie z chleba słonecznikowego z domowym masłem kokosowym podane z gorącymi truskawkami i chipsami kokosowymi/kawa zbożowa z mlekiem
wieki niejadłam francuskich! koniecznie musze to nadrobić, bo kuusisz :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam tosty francuskie, ale wieki już ich nie robiłam - czas to zmienić, bo kusisz :)
OdpowiedzUsuńJa tez tak dawno ich nie jadłam!
OdpowiedzUsuńo 8?! dla mnie to abstrakcja w wolne :D ale w sumie miło tak wykorzystać cały dzień. a francuskie muszę spróbować w końcu i ja!
OdpowiedzUsuńUwielbiam francuskie! Gdy byłam mała nieświadomie się nimi zajadałam jako ''chleb w jaju'' :)
OdpowiedzUsuńz kremem kokosowym?! idealnie! <3 te tosty musiały smakować obłędnie w takim zestawieniu smaków :)
OdpowiedzUsuńA tam, stoję w opozycji, bo spróbować nawet nie zamierzam, o :P
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! Te gorące truskawki<3
OdpowiedzUsuńja też niedawno jadłam je po raz pierwszy! Twoje wyglądają cudownie :D!
OdpowiedzUsuńSmacznie! :)
OdpowiedzUsuń