środa, 4 marca 2015

164. Naturalnie karmelowa

Padam na twarz.
Strasznie męczący dzień za mną, a jeszcze się nie skończył.
Na początek 9 lekcji, a później jazdy.
A jakby tego było mało czekają mnie jeszcze w tym tygodniu 2 sprawdziany...

Dodaje szybko moje śniadanie i uciekam do książek, ale coś czuje że przy nich zasnę...


Daktylowa owsianka na mleku podana z bananem, wiórkami kokosa, suszoną żurawiną i masłem orzechowym/kawa z mlekiem

11 komentarzy:

  1. daktylowa, musiała być przesłodka ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, zasłodziłabym się chyba taką wersją ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. będzie dobrze :) jak będziesz miała to za sobą to bedziesz jeszcze badziej doceniac wolnosc!
    zapraszam: http://iluminatium-mundi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Daktyle, to najlepsza "cukierniczka" i jaka zdrowa, życzę powodzenia :) Może jak zaśniesz z książką na głowie, to wiedza sama wejdzie :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda świetnie! Jak robisz taką daktylową owsiankę?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. naturalna słodycz daktyli jest najlepsza! mogę je jeść dzień w dzień, a tym bardziej takie owsianki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodko :) Ale jak daktylową owsiankę robisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziutkie rozpoczęcia dnia:) Tak lubię najbardziej! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Podana przepięknie! I daktylowa w dodatku <3

    OdpowiedzUsuń